środa, 12 marca 2014

"Król poza bramą" David Gemmell - RECENZJA

Patrząc na pożółkły papier książki, dotykając poklejonej taśmą okładki, nie sposób nie zadać sobie pytania ile jeszcze osób będzie miało szanse zapoznać się z jej treścią zanim ta ulegnie zniszczeniu. Jedyny egzemplarz „Króla poza bramą”  w miejscowej bibliotece, znaleziony przeze mnie przypadkiem na jej półkach. O tym, że David Gemmel jest pisarzem w Polsce nie tyle zapomnianym co całkowicie nieznanym, pisałem już w recenzji pierwszego tomu Sagi Drenajów.

            „Król poza bramą” to drugi tom niesamowitej sagi Gemmela (drugi pod względem daty wydania przez autora, wewnętrzna chronologia cyklu jest inna). 

Akcja toczy się 100 lat po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części. Samotny bohater wyrusza aby dokonać zemsty na swoim wrogu. Panowanie nad krainą Drenajów przejął uzurpator Ceska, który stworzył armię mutantów zwanych Spojonymi. Prawą ręką tyrana jest przeciwieństwo znanych z „Legendy” Trzydziestu –Czarni Templariusze.

Akcja powieści pochłonęła mnie od pierwszych stron. Nie potrafię się zgodzić z krążącymi w Internecie opiniami, że część ta jest słabsza od poprzedniczki. Dzięki wprowadzeniu przez autora postaci fantastycznych  takich jak wspomniani wcześniej już Spojeni czy Czarni Templariusze książka zyskała na niepowtarzalnym klimacie.

Można tutaj dopatrywać się podobieństw co do kreacji bohaterów. Widzimy analogie pomiędzy postaciami grającymi pierwszo planowe role w „Królu” do tych biorących udział w obronie Delnoch :
Ananais- Druss
Decado- Serabritar
Tenaka Khan- Ulryk

Według mnie te podobieństwa  wcale nie działają na niekorzyść. Każda epoka ma swoich bohaterów a następne pokolenia wzorują się na historiach usłyszanych w dzieciństwie. Tenaka czy Ananais nie jednokrotnie słyszeli w dzieciństwie historie o bohaterskich czynach Drussa i jego przyjaciół. Rośli marząc o tym aby w przyszłości stać się takimi bohaterami jak oni. Stąd te analogiczności.
            Śledząc losy bohaterów zauważyłem, że czas w krainie Gemmela praktycznie stanął w miejscu. Przez ponad sto lat technika praktycznie nie posunęła się naprzód. Tamtejsi badacze potrafili uruchomić skomplikowane maszyny tajemniczych Starszych służące do przeprowadzania krzyżówek człowieka ze zwierzętami a nie potrafili skonstruować zwykłej kuszy. Taki mały minus, o którym zapomina się w trakcie lektury.
           
„Król poza bramą” to kolejna świetna powieść wchodząca w skład Sagi Drenajów.  Jest to opowieść lepsza od poprzedniczki. Jeszcze więcej krwi i jeszcze więcej bitew oraz tajemnic. Chciałbym aby ta powieść doczekała się kiedyś godnego wydania. 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...