Patrząc na pożółkły
papier książki, dotykając poklejonej taśmą okładki, nie sposób nie zadać sobie
pytania ile jeszcze osób będzie miało szanse zapoznać się z jej treścią zanim
ta ulegnie zniszczeniu. Jedyny egzemplarz „Króla poza bramą” w miejscowej bibliotece, znaleziony przeze
mnie przypadkiem na jej półkach. O tym, że David Gemmel jest pisarzem w Polsce
nie tyle zapomnianym co całkowicie nieznanym, pisałem już w recenzji pierwszego
tomu Sagi Drenajów.
„Król poza bramą” to drugi tom niesamowitej sagi Gemmela
(drugi pod względem daty wydania przez autora, wewnętrzna chronologia cyklu
jest inna).
Akcja
toczy się 100 lat po wydarzeniach opisanych w poprzedniej części. Samotny
bohater wyrusza aby dokonać zemsty na swoim wrogu. Panowanie nad krainą Drenajów
przejął uzurpator Ceska, który stworzył armię mutantów zwanych Spojonymi. Prawą
ręką tyrana jest przeciwieństwo znanych z „Legendy” Trzydziestu –Czarni
Templariusze.
Akcja
powieści pochłonęła mnie od pierwszych stron. Nie potrafię się zgodzić z krążącymi
w Internecie opiniami, że część ta jest słabsza od poprzedniczki. Dzięki
wprowadzeniu przez autora postaci fantastycznych takich jak wspomniani wcześniej już Spojeni
czy Czarni Templariusze książka zyskała na niepowtarzalnym klimacie.
Można
tutaj dopatrywać się podobieństw co do kreacji bohaterów. Widzimy analogie
pomiędzy postaciami grającymi pierwszo planowe role w „Królu” do tych biorących
udział w obronie Delnoch :
Ananais- Druss
Decado- Serabritar
Tenaka Khan- Ulryk
Według
mnie te podobieństwa wcale nie działają
na niekorzyść. Każda epoka ma swoich bohaterów a następne pokolenia wzorują się
na historiach usłyszanych w dzieciństwie. Tenaka czy Ananais nie jednokrotnie
słyszeli w dzieciństwie historie o bohaterskich czynach Drussa i jego przyjaciół.
Rośli marząc o tym aby w przyszłości stać się takimi bohaterami jak oni. Stąd
te analogiczności.
Śledząc losy bohaterów zauważyłem, że czas w krainie
Gemmela praktycznie stanął w miejscu. Przez ponad sto lat technika praktycznie
nie posunęła się naprzód. Tamtejsi badacze potrafili uruchomić skomplikowane
maszyny tajemniczych Starszych służące do przeprowadzania krzyżówek człowieka
ze zwierzętami a nie potrafili skonstruować zwykłej kuszy. Taki mały minus, o
którym zapomina się w trakcie lektury.
„Król poza bramą” to kolejna
świetna powieść wchodząca w skład Sagi Drenajów. Jest to opowieść lepsza od poprzedniczki.
Jeszcze więcej krwi i jeszcze więcej bitew oraz tajemnic. Chciałbym aby ta
powieść doczekała się kiedyś godnego wydania.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)