poniedziałek, 23 czerwca 2014

"Księga Jesiennych Demonów" Jarosław Grzędowicz- RECENZJA



Jarosław Grzędowicz jest jednym z nielicznych pisarzy, których po prostu nie trzeba reklamować. Książki wychodzące spod pióra tego autora są gwarancją nie tylko sukcesu literackiego ale przede wszystkim wysokiej jakości produktu. Nie jest więc dla mnie wielkim zdziwieniem, że Fabryka Słów wydaje właśnie kolejną wersję zbioru opowiadań „Księga Jesiennych Demonów”.
            Już same okładki, każdego z wydań zdają się do nas krzyczeć, że będziemy mieć do czynienia z historiami z gatunku horroru. Atmosfera każdej z opowieści przesiąknięta jest zapachem opadłych listopadowych liści oraz przyprawiającym o dreszcze zimnym jesiennym deszczem.
            Pisarz niejednokrotnie na swoich spotkaniach z fanami mówił, że bycie pisarzem fantastycznym to w pewnym sensie choroba mózgu. Człowiek taki patrzy na pewne codzienne sytuacje i próbuje nadawać im sens poprzez działanie jakiegoś czynnika nadprzyrodzonego. „Księga Jesiennych Demonów” opowiada historie na pozór zwykłych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy, że ich życie toczy się pod dyktando nieziemskich sił i nadprzyrodzonych istot.
            Stwierdzenie „zbiór opowiadań” w odniesieniu do „Księgi” wydaje mi się trochę nieadekwatny. Książa zawiera w sobie pięć historii, które bardziej według mnie zasługują na miano „mikro powieści”. Są one bowiem nie tylko rozbudowane ale również bardzo dopracowane.
            Dowodem na to jest „Klub absolutnej karty kredytowej”. Jest to opowieść o przeciętnym, szarym mężczyźnie, który po stracie pracy pod pretekstem „delegacji” ucieka od żony, dzieci i wszystko wiedzących rodziców, aby w spokoju przemyśleć swoje dalsze życie. W pensjonacie, w którym zatrzymuje się na nocleg znajduje tajemniczą książkę podpisaną swoim imieniem. Książeczka ta zawiera instrukcję oraz kartę kredytową z praktycznie nieograniczonymi możliwościami wpływania na innych ludzi. Historia niesamowita pod tym względem, że w momencie kiedy myślałem, że już akcja zostanie zakończona ta nabrała tempa niczym Usain Bolt biegnący do Brazylii w reklamie Visy.

wtorek, 17 czerwca 2014

"Waylander" David Gemmell- RECENZJA


Żyjemy w dość zwariowanych czasach. Czasach gdzie granice pomiędzy mężczyzną a kobietą ulegają zatarciu a największy europejski konkurs piosenki wygrywa kobieta z brodą. Można by zadać sobie pytanie gdzie podziały się tradycyjne wartości? Gdzie podział się model mężczyzny, który jest nie tyle modnie ubrany co po prostu męski? Czy herosi znani chociażby z mitologii greckiej czy skandynawskiej już przeminęli i nigdy nie powrócą?
            Na te pytania nie potrafię odpowiedzieć. Za to kiedy sięgniecie po „Waylander’a” Davida Gemmela na pewno spotkacie nie jednego z takich wydawałoby się zapomnianych bohaterów.
            „Waylander” to trzeci tom Sagi Drenajów jeżeli będziemy patrzeć według kolejności ukazywania się ksiązek na rynku wydawniczym. Według chronologii wewnętrznej cyklu jest to tom otwierający tą epicką opowieść.
            Książka przenosi nas setki lat przed wydarzeniami opisanymi w „Legendzie”. Postacie tam uznawane za legendarne wręcz boskie tutaj nabierają kształtów i pokazani są jako zwykli ludzie ze swoimi problemami czy wątpliwościami.
            Tytułowy bohater powieści to były żołnierz. Po zakończeniu służby założył rodzinę i wraz z piękną żoną oraz z dwójką dzieci osiadł w małym domku z dala od murów miejskich. Podczas jego nieobecności jego dom zostaje napadnięty przez zgraje rabusiów. Dzieci wraz z matką zostają zamordowane. Nasz bohater  w tym momencie staje się płatnym zabójcą i poprzysięga zemstę mordercom swojej rodziny.
          

wtorek, 10 czerwca 2014

"Żarna Niebios" Maja Lidia Kossakowska- RECENZJA


Maja Lidia Kossakowska jest jedną z najczęściej kupowanych pisarek fantastycznych. Nakłady jej książek śmiało konkurują z Pilipiukiem czy z Piekarą. Dlatego pomimo mojego rozczarowania „Siewcą Wiatru” postanowiłem nie zrażać się do tej pisarki i sięgnąłem po zbiór opowiadań „Żarna Niebios”.
            Akcja historii opisanych w zbiorze ma miejsce przed wydarzeniami z „Siewcy”. Dlatego warto sięgnąć po tą książkę przed lekturą powieści.
            Zbiór otwiera opowiadanie "Światło w tunelu”(edit. 24.06.15) . Główny bohater tej opowieści, Eryk ginie w wypadku samochodowym. Obserwuje akcję ratunkową i stara się oswoić z nową sytuacją. Kiedy trafia przed oblicze swojego anioła stróża, jego opiekun zostaje pobity a nasz bohater porwany. Czego mogą chcieć od niego mieszkańcy Limbo? Mając za przewodników dwóch sympatycznych braci poznajemy prawa jakimi rządzą się zaświaty.
            „Dopuszczalne straty” nawiązują po trosze do „Siewcy Wiatru”. Gabriel jako regent Królestwa ma prawo do odwiedzania siedziby Pana bez uprzedniego wezwania, podczas wizyty odkrywa, że Jasność opuściła swoją siedzibę zostawiając tylko szalonego serafina. Jak archaniołowie zachowają się w tej trudnej sytuacji i czy uda im się zażegnać kryzys?
            Natomiast opowiadanie „Sól na pastwiskach niebieskich” to opowieść o tym, że prawdziwa miłość zwycięży wszelkie przeszkody.
            Po lekturze „Żaren” mogę śmiało powiedzieć, że zbiór jest dziełem lepszym od powieści, której akcja dzieje się po historiach zawartych w zbiorze.
            Jest tutaj coś czego zabrakło w „Siewcy”. To szersze spojrzenie na aniołów. Nie tylko z perspektywy Królestwa i jego mieszkańców ale co istotne z perspektywy nas ludzi. Znajdziemy tutaj nie tylko historie „znanych” aniołów (Michał, Gabriel, Rafał itd.) ale również tych, którzy wiodą życie z dala od luksusowych willi Siódmego Nieba.
          
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...