Żyjemy w dość
zwariowanych czasach. Czasach gdzie granice pomiędzy mężczyzną a kobietą
ulegają zatarciu a największy europejski konkurs piosenki wygrywa kobieta z
brodą. Można by zadać sobie pytanie gdzie podziały się tradycyjne wartości? Gdzie
podział się model mężczyzny, który jest nie tyle modnie ubrany co po prostu
męski? Czy herosi znani chociażby z mitologii greckiej czy skandynawskiej już
przeminęli i nigdy nie powrócą?
Na te pytania nie potrafię odpowiedzieć. Za to kiedy
sięgniecie po „Waylander’a” Davida Gemmela na pewno spotkacie nie jednego z
takich wydawałoby się zapomnianych bohaterów.
„Waylander” to trzeci tom Sagi Drenajów jeżeli będziemy
patrzeć według kolejności ukazywania się ksiązek na rynku wydawniczym. Według
chronologii wewnętrznej cyklu jest to tom otwierający tą epicką opowieść.
Książka przenosi nas setki lat przed wydarzeniami
opisanymi w „Legendzie”. Postacie tam uznawane za legendarne wręcz boskie tutaj
nabierają kształtów i pokazani są jako zwykli ludzie ze swoimi problemami czy
wątpliwościami.
Tytułowy bohater powieści to były żołnierz. Po
zakończeniu służby założył rodzinę i wraz z piękną żoną oraz z dwójką dzieci
osiadł w małym domku z dala od murów miejskich. Podczas jego nieobecności jego dom
zostaje napadnięty przez zgraje rabusiów. Dzieci wraz z matką zostają
zamordowane. Nasz bohater w tym momencie
staje się płatnym zabójcą i poprzysięga zemstę mordercom swojej rodziny.
Waylandera poznajemy lata po tych tragicznych
wydarzeniach. Ratuje on z rąk bandytów torturowanego Kapłana Źródła, następnie
na swojej drodze spotyka młodą kobietę z trójką dzieci. Jakby tego było mało
legendarny król Orien objawia mężczyźnie, że tylko on może odzyskać ostatnią
nadzieję Drenajów Zbroję z Brązu i zmazać w ten sposób swoje grzechy
„Waylander” to świetna powieść, w której nie zabraknie
bitew i tajemniczych mrocznych postaci. Wszyscy, którzy czytali „Legendę” lub
„Króla poza bramą” dowiedzą się wielu ciekawych rzeczy, które w tych częściach
były po prostu tajemnicze lub niewspomniane. Dowiemy się chociażby jak powstało
Trzydziestu czy kim był legendarny Karnak.
Gemmel po raz
kolejny przeniósł mnie do świata, gdzie
przyjaźń i dane słowo są cenniejsze od wszelkich bogactw. Do świata gdzie mężczyzna
jest mężczyzną a kobieta kobietą.
Recenzja idealna!
OdpowiedzUsuń