wtorek, 25 listopada 2014

"Gamedec: Granica Rzeczywistości" Marcin Przybyłek- RECENZJA



O serii „Gamedec” słyszałem wiele dobrego. Jednak mnie samemu nie było jakoś po drodze z tym tytułem aż w końcu „zawiesiłem” zarówno kupno jak i czytanie na bliżej nieokreślony czas. O przygodach Torkila przypomniałem sobie dopiero przeglądając Facebook’owy profil wydawnictwa Fabryka Słów. Wśród wielu postów i zapytań od czytelników znalazłem wpis samego Marcina Przybyłka. Informował on, że złożył wydawnictwu ofertę na wydanie całej serii oraz najnowszej książki z uniwersum „Gamedec”. Uwierzcie mi, że strasznie ucieszył mnie ten news. Widziałem wcześniejsze wersje, które ukazały się pod szyldem Supernowej i krótko mówiąc… nie podobały mi się. Słabe grafiki na okładkach, kiepskiej jakości papier to już chyba ich znak firmowy. Liczyłem, że wkrótce pojawi się informacja o tym, że w ofercie „Fabryki” znajdzie się wspomniana seria. Niestety, po pewnym czasie Przybyłek poinformował, że wydawnictwo nie jest zainteresowane jego ofertą. 

            Mój apetyt jednak został wystarczająco pobudzony. Postanowiłem kupić, po mimo moich wcześniejszych obiekcji  „Granice Rzeczywistości”. Do zakupu przekonała mnie przede wszystkim cena. W internetowym sklepie Empiku jest ona dostępna już za niecałe 20 złotych! 

            Pierwszy tom serii jest zbiorem opowiadań powiązanych ze sobą fabularnie. Bohaterowie poznani w jednym tekście przewijają się w kolejnych a wybory bohatera mają swoje konsekwencje w innych historiach. 

            Miejscem akcji jest Warszawa a właściwie Warsaw City końca XXII wieku. Główny bohater- Torkil Aymore  jest gamedeckiem, czyli po prostu detektywem tyle, że w świecie wirtualnym. Jego źródłem dochodu jest wykonywanie zleceń (np. pomoc w wyciągnięciu mężczyzny z pułapki zastawionej przez hakera) itp. Nie chciałbym się tutaj bawić w streszczanie każdego z opowiadań. Każda historia trzyma wysoki poziom i przy żadnej się nie nudziłem. Dlatego nie zabiorę Wam tej przyjemności. Przeczytajcie sami.

Przybyłek roztacza przed nami wizję świata przyszłości. Świata gdzie życie codzienne zostało praktycznie wyparte przez to wirtualne. Jest to wizja naprawdę przerażająca. Zapytacie dlaczego? Ponieważ jest to wizja całkowicie realna. Postęp technologiczny powoli zmierza w kierunku, który został opisany w książce. Już dzisiaj tysiące ludzi jest uzależnionych od Internetu czy gier komputerowych. Aktualnie zarówno jedno jak i drugie dostępne jest na monitorach 2D. Skoro tak na pozór prosta technologia zbiera takie żniwo to co by się stało gdyby powstał sprzęt i oprogramowanie umożliwiające bezpośredni udział w grze? Odczuwalibyśmy smak, dotyk, moc, siłe. Czy ktoś byłby w stanie oprzeć się temu? Nie sądzę.

W XXII wieku praktycznie każdy jest zaopatrzony w specjalne łoża, wyposażone w przeróżne funkcje np. automasaż, umożliwiające długie przebywanie w świecie wirtualnym. Człowiek posiadający złącze ma możliwość podpięcia się do sieci. Traci on wtedy władze nad swoim „ciałem rzeczywistym” i przejmuje kontrole nad awatarem. Ma możliwość zmiany wyglądu poprzez zakładanie różnych skinów. Życie praktycznie toczy się w przestrzeni wirtualnej. 

środa, 5 listopada 2014

"Carska manierka" Andrzej Pilipiuk- RECENZJA

„Carska Manierka” to kolejny zbiór opowiadań napisany przez Wielkiego Grafomana. Przeczytawszy wszystkie dotychczasowe dzieła Pilipiuka nie mogłem pominąć również tego.

„Manierka” jest zbiorem nietypowym. Nietypowym dlatego, że całość opowiadań poświęcona jest praktycznie tylko dwóch głównym bohaterom, doskonale znanym z poprzednich antologii tego pisarza: Robertowi Stormowi oraz doktorowi Skórzewskiemu.

Robert Storm jest znawcą historii, zapalonym łowcą staroci oraz kolekcjonerem antyków. Można powiedzieć, że jest takim detektywem, który bada przeszłość.

„Carska Manierka” opowiadanie otwierające cały zbiór opowiada o początkach kariery Storma. Jest to historia podzielona na dwie części tworzące całość. Robert od swojego wuja leśniczego tajemniczą manierkę z wyrytymi na niej zagadkowymi symbolami. Co oznaczają te znaki i gdzie zaprowadzą naszego bohatera?

„Miód umarłych” to kolejne świetne opowiadanie w antologii. Storm jako konsultant policyjny bada sprawę tajemniczą i bulwersującą zarazem. Nieznani sprawcy rozkopują mogiły powstańców i kradną z nich czaszki bohaterów. Do czego hienom cmentarnym potrzebne są szczątki żołnierzy i co z całą sprawą wspólnego mają trzmiele? Ciekawy pomysł i zaskakujące zakończenie.

Muszę tutaj wspomnieć, że trochę rozczarowały mnie opowiadania, w których głównym bohaterem jest doktor Paweł Skórzewski.

„Śmierć pełna tajemnic” to opowieść o Rosji w ogniu rewolucji oraz o tajemniczej sekcie Chłystów, do której należał sam Rasputin.

Natomiast w opowiadaniu „Tajemnica Góry Bólu” nasz doktor wyrusza na poszukiwanie Arki Noego. Niestety historia ta nie spełniła moich oczekiwań a wręcz troszkę rozczarowała.

Kontakt i współpraca



Chętnie nawiąże współpracę z autorami, wydawnictwami i portalami literackimi.

Wszelkie propozycje proszę kierować pod adres e-mail: gliniki2@gmail.com

O mnie



Witam! Mam na imię Michał i pochodzę z Krakowa.  Każdą wolną chwilę staram się spędzać z moją cudowną żoną . To właśnie Ona  mówi o mnie, że jestem typowym „molem książkowym”. Myślę, że w tym stwierdzeniu jest sporo racji. Czytam dużo i chociaż moim ulubionym gatunkiem jest fantastyka  to  nie przechodzę obojętnie obok powieści kryminalnych, sensacyjnych czy historycznych. Poza książkami uwielbiam gry komputerowe, dobry film, „prawdziwą” liściastą herbatę oraz yerba mate . Na moim blogu piszę o książkach i wrażeniach jakie na mnie wywarły. 

Czytając moje opinie należy pamiętać, że nie jestem ekspertem tylko zwykłym czytelnikiem, który czuje potrzebę podzielenia się swoimi subiektywnymi opiniami o przeczytanych książkach. 

Wszelkie pytania i sugestie proszę kierować na mojego maila: gliniki2@gmail.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...