poniedziałek, 5 maja 2014

"Rzeźnik drzew" Andrzej Pilipiuk- RECENZJA



Po momentami mozolnym brnięciu poprzez „Trylogię Zdrajcy” Canavan, z prawdziwą przyjemnością sięgam po zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka pt. „Rzeźnik drzew”. Pilipiuk ma przedziwną umiejętność dzięki, której potrafię „zatopić” się w świecie jego wyobraźni zapominając przy tym o bożym świecie. Można oczywiście zarzucić, że jego bohaterowie są schematyczni i naiwni ale ciężko jest ich po prostu nie lubić. Pisałem już o tym w recenzji „Czerwonej Gorączki”, którą znajdziecie na stronie podanej poniżej:


„Rzeźnik drzew” to dwanaście opowiadań w większości utrzymanych w atmosferze grozy i tajemniczości.
Bohaterem tytułowego opowiadania jest ksiądz, który zaraz po tymczasowym objęciu parafii musi zmierzyć się z tajemniczym demonem, który zagnieździł się w cmentarnym drzewie. Historia na początku intrygująca i zajmująca jednak kończy się w atmosferze nie zbyt pasującej do tej opowieści. Opowiadanie dobre ale zakończenie do…. kitu.
W zbiorze nie brakuje historii przenoszących nas do komunistycznej Polski. W opowiadaniu „Operacja „Jajca”” wraz z polskim sinologiem na usługach SB oraz z piękną Azjatką i Amerykaninem będziemy szukać tajemniczych jajek ukrytych przed dziesiątkami lat gdzieś w Warszawie.  Natomiast w opowiadaniu „Teatralna opowieść” wraz z młodym studentem historii będziemy zgłębiać tajemnice gmachu teatru.
Wszyscy miłośnicy alternatywnej historii, w której to Polska jest mocarstwem dorównującym potęgą współczesnym Stanom Zjednoczonym znajdą coś dla siebie w opowiadaniu „Szantaż”

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...