poniedziałek, 5 marca 2018

"Komornik" Michał Gołkowski - RECENZJA


Michał Gołkowski znany jest przede wszystkim z tego, że jest pierwszym polskim pisarzem, który napisał powieść umiejscowioną w świecie S.T.A.L.K.E.R.'a. Tak się akurat składa, że czytałem dwie pierwsze książki tego pisarza i nie było to spotkanie dość udane. Świat po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu jakoś mnie nie zafascynował a wręcz nudził. Dlatego też nie czułem potrzeby aby sięgać po inne książki Gołkowskiego i gdyby nie prezent na imieniny pewnie sam bym nie kupił „Komornika”


Tym razem autor zabiera nas do czasów kiedy to spełniają się proroctwa zapisane w Księdze Apokalipsy św. Jana. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Wyobraźmy sobie sytuację gdy ponad dwa tysiące lat temu ktoś napisał scenariusz ostatnich dni ludzkości, rozdał role do odegrania a następnie na scenie, w kulminacyjnym momencie nie pojawia się główny aktor- Bóg. Pomimo tego, że Stwórca gdzieś zniknął aniołowie dalej prowadzą dzieło zniszczenia ludzkości. Do swojej pomocy werbują oni ludzi, których nazywają Komornikami.

    Setki razy wspominałem na swoim blogu, że nie lubię powieści z gatunku postapo. Nie wiem czemu. Po prostu mnie nie interesują, nie bawią i nudzą. Dlatego też teraz siedzę i zastanawiam się: "co ma w sobie „Komornik” Gołkowskiego, że aż tak bardzo mi się podobał?". Od książki oczekuję tego „czegoś”. Iskry która spowoduje, że nie będę w stanie oderwać się od lektury a bohaterowie staną się dla mnie bliscy. Jakież było moje zaskoczenie kiedy przeczytawszy parę pierwszych stron „Komornika” pomyślałem: „Cholera! To będzie naprawdę dobre!”

    Gołkowski tworzy świat i maluje pejzaże nietypowe dla postapo. Zasady rządzące ziemią po Apokalipsie wymagają tego aby ludzie zarówno ubierali się jak i korzystali z przedmiotów „koszernych”, a więc takich, które mogły być używane tylko przez ludzi żyjących w czasach gdy swoją księgę pisał św. Jan. Nawet nazwy miejscowości czy też imiona muszą zostać zmienione. Ten kto nie chce się podporządkować panującym zasadom może na swoją głowę ściągnąć gniew Wysłanników.


    Wysłannicy to kolejny element, na który warto zwrócić uwagę. Gołkowski tworzy bowiem narzędzia kary i eksterminacji ludzkości nadając im imiona dla wielu znane jak np. Cherubin ale dając im zupełnie inny wygląd niż ten, który każdy z nas spodziewał się zobaczyć. Wygląd i cechy tak pokręcone, że nie powstydził by się ich sam Hieronim Bosh. Powoduje to to, że świat „Komornika” niewiele przypomina ten jakże typowy dla powieści opisujących świat po wojnach atomowych, pełen smarów, spalin.

    Główny bohater- Eezekiel jest postacią, która bardzo mnie intryguje. Posiada bowiem cechy jakie ja osobiście lubię u postaci literackich jak chociażby trochę arogancji czy pełne ironii wypowiedzi. Jednak Ezekiel skrywa w sobie liczne tajemnice. Tajemnice chociażby dotyczące jego przeszłości jak i tego czy aby na pewno nie był on świadom konsekwencji jakie niosą decyzje przez niego podejmowane.

    „Komornik” Michała Gołkowskiego to jedno z najprzyjemniejszych "książkowych zaskoczeń" jakie mnie spotkało  od bardzo dawna. Wciągająca fabuła, magnetyczny bohater, ostry i męski język to tylko parę elementów przemawiających na korzyść tej powieści. Nie wahajcie się! Ubierzcie sandały, na klatę zarzućcie pancerz a do pasa przypnijcie gladius i wyruszcie w podróż jako "Komornik na usługach Góry". 



4 komentarze :

  1. Ja za to bardzo lubię postapo i bardzo miałam ochotę na tę książkę, dopóki nie przeczytałam, że trzecia część jest beznadziejna. I teraz się mocno zastanawiam czy zaczynać tę serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z pewnością przeczytam całość więc możesz poczekać z zakupem na moje wrażenia :)

      Usuń
  2. Apokalipsa jakiej nie było, tylko Gołkowski mógł coś takiego "odjebać". :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...