wtorek, 24 grudnia 2019

"Pan Ciemnego Lasu" Lian Hearn - RECENZJA

Kiedy jakiś czas temu sięgałem po pierwszy tom „Opowieści o Shikanoko” - „Cesarza Ośmiu Wysp” Lian Hearn, nie wiedziałem czego spodziewać się po lekturze. Nigdy jakoś szczególnie nie interesowałem się kulturą Japonii ani literaturą opisującą ten kraj, jednak lektura przygód Shikanoko zmieniła wiele w moich poglądach. Niesamowity i baśniowy świat opisany przez Hearn oczarował mnie bardziej niż mogłem przypuszczać a los bohaterów na tyle zaciekawił, że było tylko kwestią czasu nim sięgnę po „Pana Ciemnego Lasu”.

    „Pan Ciemnego Lasu” to drugi tom czteroczęściowej historii zapoczątkowanej w „Cesarzu Ośmiu Wysp” autorstwa Lian Hearn. Akcja rozpoczyna w momencie kiedy po kulminacyjnych wydarzeniach z poprzedniego tomu, Shikanoko postanawia wieść życie wyrzutka. Na skutek pewnych czynników magiczna maska, którą lata wcześniej wykonał dla niego leśny czarodziej, stapia się z twarzą naszego bohatera i zdaje się, że nie ma sposobu aby ją zdjąć.

    Muszę przyznać, że czytając „Pana Ciemnego Lasu” miałem z początku pewne problemy aby rozeznać się w sytuacji i przypomnieć sobie kto jest kim. Czytając poprzedni tom miałem podobne trudności jednak wynikały one wtedy z obcego brzmienia azjatyckich imion i specyficznych zależności w systemie feudalnym. Tym razem główną przyczyną mojego z początku mozolnego brnięcia przez fabułę było to, że choć nie minęło wiele czasu pomiędzy lekturą jednej i drugiej książki to sporo rzeczy zapomniałem. Autorka też jakoś specjalnie nie ułatwia zadania czytelnikowi bo oprócz krótkich aluzji do poprzednich części nie dostarcza więcej wiadomości umożliwiających przypomnienie sobie niektórych wydarzeń czy bohaterów. Jest to świetne w momencie kiedy czytamy części bez przerwy (co też zalecam), jednak w moim wypadku sprawiło mi to małe problemy.

    Moje kłopoty okazały się być jednak chwilowe. Po raz kolejny zostałem oczarowany przez baśniowy i magiczny świat opisywany przez Hearn. Podobnie jak miało to miejsce w „Cesarzu Ośmiu Wysp” magia i istoty magiczne odgrywają istotną rolę w fabule. Baśń współgra z życiem codziennym bohaterów. Jeden i drugi świat ma na siebie  istotny wpływ i wydaje się, że bez siebie nie mogą istnieć.  Hearn tworzy bohaterów, którzy nie są papierowi. W życiu często kierują się systemem wartości przykładającym szczególną wagę do honoru i godności jednak jak każdy zwykły człowiek nie są oni wolni od słabości jak chociażby chęć posiadania władzy.

    „Pan Ciemnego Lasu” pomimo tego, że jest to zbiorcze wydanie dwóch części nie jest książką porażającą czytelnika swoją objętością. Pomimo tego, autorce udało się stworzyć wiele wątków, które wraz z zagłębianiem się coraz głębiej w lekturą zaczynają się powoli ze sobą przeplatać i tworzyć jeden wspólny obraz.

    Zakończenie historii Shikanoko okazało się być książką, która chociaż może nie od pierwszych stron to przykuła moją uwagę do tego stopnia, że ciężko było mi się oderwać od lektury. Niesamowity klimat, bardzo ciekawe i tajemnicze istoty magiczne, ludzie z krwi i kości oraz baśniowa atmosfera sprawiają, że „Pan Ciemnego Lasu” to książka, do której z pewnością będę jeszcze wracał.

1 komentarz :

  1. Klimat, to bardzo mocna strona książki i ta magia. Ja byłam oczarowana. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...