poniedziałek, 11 kwietnia 2016

"Kacper Ryx i Tyran Nienawistny" Mariusz Wollny - RECENZJA

O Kacprze Ryksie usłyszałem po raz pierwszy równe osiem lat temu kiedy to chodziłem jeszcze do liceum. Książkę poleciła mi moja nauczycielka polskiego. Jak to u mnie zwykle bywa, powieść musiała swoje odczekać zanim po nią sięgnąłem.

„Kacper Ryx i Tyran Nienawistny” to trzeci tom przygód królewskiego inwestygatora i jako, że wcześniej nie miałem czasu aby podzielić się z Wami moją opinią na temat poprzednich części pozwólcie, że pokrótce o nich opowiem.

     Seria rozpoczyna się tomem „Kacper Ryx”. To właśnie w nim poznajemy tytułowego bohatera, który jest studentem medycyny na Akademii Krakowskiej. Kacper jest podrzutkiem, którego wychowuje właścicielka gospody „U Balcerza”. Oprócz zamiłowania do ksiąg, tytułowy bohater uwielbia doskonalić się w sztuce szermierczej a analityczny umysł i pomysłowość umożliwiają mu szybkie łączenie faktów, dzięki czemu staje się Królewskim Inwestygatorem (prawdopodobnie pierwszym w Rzeczypospolitej detektywem) . Zadanie odnalezienia skradzionej królewskiej pieczęci to dopiero początek przygód tego młodego człowieka. W tomie tym poznamy również mistrza Twardowskiego. Jaki był historyczny pierwowzór bohatera znanego z legend i czy naprawdę zbiegł na księżyc?

     Drugi tom: „Kacper Ryx i Król Przeklęty” jest bardziej mroczny od swojego poprzednika. Ulicami Krakowa galopuje upiór bez głowy, ginie profesor Akademii Krakowskiej, ktoś okrada uniwersytecką bibliotekę. Na kartach tej książki poznamy również Samuela Zborowskiego. Postać bardzo kontrowersyjną, przez wielu kojarzoną z brutalnością, przemocą i gwałtami.

     Przejdźmy w końcu do rzeczy. Trzeci tom cyklu jest troszeczkę inny od swoich poprzedników, w których akcja w przeważającej większości toczyła się w murach miasta Krakowa. Razem z bohaterem przemierzymy XVI wieczną Rzeczpospolitą, kierując się na wojnę z Moskwą toczoną o Inflanty. Weźmiemy udział w oblężeniu Wielkich Łuków i Pskowa a Kacper Ryx będzie musiał odnaleźć zdrajcę w otoczeniu króla Stefana Batorego.

     Muszę przyznać, że autor doskonale opisuje życie codzienne w ówczesnych czasach. Zwykłe zakupy, potrawy oraz rozrywki ówczesnych mieszczan tj. barwne występy linoskoczków, treserów niedźwiedzi, łamią stereotyp zacofanego i pozbawionego sensu życia w tamtych czasach. Nie mogłem wyjść ze zdumienia kiedy odkrywałem miejsca w Krakowie (gdzie na co dzień mieszkam), o których historii do tej pory nie miałem pojęcia. Jak wyglądał Rynek Główny w czasach Jagiellonów, skąd nazwy ulic oraz jak naprawdę stare są niektóre kamienice – to tylko kilka elementów, które mnie zaskoczyły. Jestem bardzo ciekaw jak wygląda lektura tej książki (a zwłaszcza poprzednich części) z perspektywy czytelnika, który nie zna tego miasta.

     Jednak prawdziwą zaletą książek Wollnego jest fabuła. Akcja toczy się w tempie, który nie pozostawia czasu na nudę. Dla mnie wydarzenia następowały po sobie w prędkości, która jak najbardziej mi odpowiadała, nie czułem zmęczenia lekturą.


     Mariusz Wollny na kartach swoich książek ożywia postaci znane z historii Polski. Zamojski, Twardowski, Zborowski, Stadnicki, Żółkiewski to tylko kilka nazwisk, które każdy z nas powinien znać. Każda z tych postaci została świetnie napisana przez autora. Wollny tchnął w suche nazwiska iskierkę życia, obdarzając każdą z postaci historycznych własnymi cechami charakteru. Przy czym warto tutaj zwrócić uwagę na duże staranie autora w tym aby jak najlepiej ukazać naturę tych ludzi. Doskonałym przykładem jest postać Zamojskiego. W „Tyranie Nienawistnym” widzimy jak wielka zmiana nastąpiła pomiędzy bohaterem z tego tomu w porównaniu do młodego Zamojskiego znanego z „Kacpra Ryxa”. W miarę zyskiwania przychylności kolejnych władców oraz zdobywania co raz to wyższych urzędów, następują zmiany nie tylko w wyglądzie zewnętrznym ale przede wszystkim w charakterze.

     Sam główny bohater- Kacper również się zmienia. Z młodego, dowcipnego studenta w poważnego dojrzałego mężczyznę, w którego duszy wojna na zawsze pozostawi swój ślad. Ryx z pierwszego tomu a Inwestygator z trzeciego to dwie różne osoby.

     Muszę się jednak do czegoś przyczepić. Każdy z rozdziałów rozpoczyna się od przedstawienia losów bohaterów drugoplanowych oraz wydarzeń istotnych dla fabuły. Mniej uważny czytelnik może się tutaj pogubić, ponieważ poszczególne sceny dzielą nawet dwa lata. Wiem, że akcja w danym rozdziale toczy się na przestrzeni nie dni a miesięcy ale nie zmienia to faktu, że można przez chwile pobłądzić.


     Każdy miłośnik kolażu książek historycznych, przygodowych i detektywistycznych powinien koniecznie sięgnąć po książki o Kacprze Ryksie. To nie tylko duża dawka ciekawostek z przeszłości Polski ale i również prezentacja galerii postaci, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia, a której koloryt może zaskoczyć niejednego czytelnika wyobrażającego sobie szlachcica jako Wołodyjowskiego czy Skrzetuskiego.

14 komentarzy :

  1. Chyba nawet pamiętam którąś recenzje u Ciebie z tej serii - mają bardzo zbliżone do siebie okładki co nie? :)
    Samego autora bardziej kojarzę za Krwawą Jutrznię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki są praktyczne identyczne. Krwawa jutrznia to tak jakby kontynuacja Ryxa, z tym że o ile się nie mylę bohaterem jest jego syn :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Kacpra Ryksa :) Został mi jeszcze ostatni tom do poznania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu, nie znam Kacpra. Nic kompletnie mi to nie mówi. Ale fajnie przybliżyłeś te książki. A ja się zawsze pocę jak mam opisać cykl. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie "Kacper" stanął mi na przeszkodzie, żeby dokończyć "Skalda", tak mnie wciągnął, że nie potrafiłem się oderwać od książek Wollnego :)

      Usuń
    2. A właśnie, kiedy kontynuujesz Skalda? :)

      Usuń
    3. Myślę, że w maju uda mi się przeczytać i zrecenzować go :)

      Usuń
    4. No to czekam na wrażenia. :)

      Usuń
  4. Pomimo Twoich zachęt i faktu, że słyszałam nie raz już o tej książce, a właściwie serii, przekonana nie jestem. Szukać nie będę specjalnie ale, jak się gdzieś kiedyś trafi przypadkiem, to może się zdecyduję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ryxa można upolować na wyprzedażach. Ja "Króla Alchemików" kupiłem za niecałe 20 złotych, więc jak trafisz na taką lub podobną okazję to się nie zastanawiaj :)

      Usuń
    2. Zapamiętam ;) Dziękować za informację :)

      Usuń
  5. Chyba trochę bałabym się po to sięgnąć. Powieści historyczne brzmią tak... ciężko, gdy ktoś je opisuje, szczególnie, że obecnie jestem po czymś, co właśnie okazało się bardzo nieprzyjemne, głównie przez to, że autor postanowił zrobić coś historycznego ;P
    http://drewniany-most.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że gdybyś kiedyś przełamała się i sięgnęła po Ryxa to czekałaby Cie miła niespodzianka :)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...