Ostatni tom przygód
Jakuba Wędrowycza zatytułowany „Konan Destylator” pozostawił
we mnie lekki niedosyt. Dlatego też postanowiłem sięgnąć po
jeden z pierwszych zbiorów opowiadań o tym wiejskim egzorcyście.
Wybór mój padł na „Czarownika Iwanowa”. Książka ta jeśli
chodzi o jej grubość jest najmniejszą z całego cyklu. Jednak czy
ilość ma znaczenie?
„Czarownik Iwanow” 4
opowiadania: „Hiena”, „Bestia”, „Mięcho”, „Kocioł”
i jedna mini powieść, której tytuł nosi cały zbiór.
Już na samym początku
zostałem zaskoczony. „Hiena” nie przypomina bowiem luźnych
historyjek o starym dziadu jakim jest Wędrowycz. Opowiadanie
momentami straszy, momentami skłania do refleksji a zakończenie
zaskoczy każdego. Nie jest bowiem optymistyczne.
„Czarownik Iwanow”
to według mnie jedna z najlepszych opowieści o Jakubie. Jest to historia, która również rzuca odrobinę światła na przeszłość (szczególnie tą wojenną) tego niezwykłego egzorcysty. To co wyróżnia opowiadanie o Iwanowie nazwałbym wielowątkowością. Oprócz sprawy wspomnianego czarownika Jakub musi zmierzyć się również z brutalnym atakiem wampirów na krowę oraz poznamy historię pewnego wyjątkowego ogiera. Nie brakuje scen i wypowiedzi bohaterów, które swoją absurdalnością wzbudzają uśmiech na twarzy.
"Mięcho" i "Kocioł" to z kolei Andrzej Pilipiuk w szczytowej formie jeśli chodzi o postać Jakuba Wędrowycza. Dzięki takim historiom czytelnicy pokochali tego bohatera oraz wielu z nich stało się fanami samego pisarza.
O "Czarowniku Iwanowie" nie trzeba wiele pisać. To jeden z najlepszych zbiorów opowiadań o Wędrowyczu. Jest to również zapowiedź olbrzymiego potencjału jaki niesie ze sobą ta postać. Jakub i Andrzej jeszcze niejednego zaskoczą a ich forma z każdą kolejną historią będzie wzrastać.
"Mięcho" i "Kocioł" to z kolei Andrzej Pilipiuk w szczytowej formie jeśli chodzi o postać Jakuba Wędrowycza. Dzięki takim historiom czytelnicy pokochali tego bohatera oraz wielu z nich stało się fanami samego pisarza.
O "Czarowniku Iwanowie" nie trzeba wiele pisać. To jeden z najlepszych zbiorów opowiadań o Wędrowyczu. Jest to również zapowiedź olbrzymiego potencjału jaki niesie ze sobą ta postać. Jakub i Andrzej jeszcze niejednego zaskoczą a ich forma z każdą kolejną historią będzie wzrastać.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)