Kto z nas nie słyszałby
o wampirach? Postacie te od wieków
występują w tradycjach ludowych nie tylko państw zachodnich ale i również
naszego pięknego kraju. Wystarczy spojrzeć na sprzedawany w XIX wieku zestaw do
zabijania wampirów, który widzicie po prawej stronie tekstu.
Muszę przyznać się, że pomimo tego, że jestem fanem
fantastyki od lat, to jakoś nigdy po drodze nie było mi z tymi istotami.
Zapewne głównym powodem mojej awersji do wampirów była obserwowana przeze mnie
euforia doprawiona szczyptą szaleństwa jaka występowała u moich koleżanek
ulegających wątpliwemu czarowi „Zmierzchu” Stephenie Meyer. Bałem się sięgać po
książki poświęcone krwiopijcom. Nie chciałem aby marne teksty przyćmiły
niesamowitą atmosferę jaką znalazłem w „Draculi” Brama Stoker’a. Jednak
stopniowo zacząłem się przełamywać. Najpierw przeczytałem „Wampira z M-3”
Andrzeja Pilipiuka. Następnie przyszedł czas na jego kontynuację - "Wampira z MO". Nadszedł również czas na przeczytanie trylogii Magdaleny Kozak „Wampiry z
ABW”.
Jak już nie jednokrotnie wspominałem, kiedyś ulegałem
wręcz manii zbieractwa książek. Robiłem zapasy literatury jakby świat miał się
skończyć a mój pokój miał być jedynym świadectwem po przemijającej cywilizacji.
Świat jednak jak trwał tak trwa do dzisiaj, a ja postanowiłem walczyć z nieprzeczytanymi
książkami. Dlatego też sięgnąłem po książki, które chyba najdłużej leżały na
moich półkach.
Musicie wierzyć, że długo przełamywałem się za nim
kolejny raz zaufałem Magdalenie Kozak. Po bardzo słabym „Fiolecie” i lekkiej
książeczce o tytule „Paskuda & CO” nie spodziewałem się niczego dobrego.
Jakże bardzo się myliłem! Książka złapała mnie w swoje objęcia i za nic w
świecie nie chciała mnie z nich wypuścić. Ale po kolei!
Jerzy Arlecki dostaje się w szeregi oddziału ABW
zajmującego się białym wywiadem. Nie może zrozumieć dlaczego tak poważna
instytucja płaci grupie agentów za to, że wyszukują w Internecie wszelkie
informacje dotyczące wampirów. Do tego wszystkiego na placu szkoleniowym
pojawiają się żołnierze w całości ubrani na czarno. Cholernie dobrze wyszkoleni
żołnierze.
Magdalena Kozak w „Nocarzu” ukazuje nam świat, o którym
przeciętny szary obywatel nie ma pojęcia. Świat gdzie toczy się wojna pomiędzy
tytułowymi Nocarzami a Renegatami w tle przewijają się jeszcze ludzie zwani
„Watykańczykami”, którzy są łowcami wampirów.. Ci pierwsi zrezygnowali z
prawdziwej ludzkiej krwi na rzecz produkowanemu masowo w zakładach
farmaceutycznych jej sztucznemu odpowiednikowi. Drudzy natomiast uważają, że
tylko picie prawdziwej krwi, którą uzyskuje się w wyniku mordowania ludzi jest
godne prawdziwych wampirów. Naturalna, ludzka
krew, przesiąknięta strachem i bólem działa na te istoty niczym najsilniejszy
narkotyk.
„Nocarz” to świat widziany oczami zdyscyplinowanego
żołnierza. To strach przed nieobliczalnymi Renegatami, którzy zdają się mieć
nieograniczone środki.
Nie wiem jak Magdalena Kozak to zrobiła. W pierwszym
tomie trylogii z całego serca nienawidziłem Renegatów. Razem z bohaterami
pragnąłem ich śmierci. Życzyłem im jak najgorzej i cieszyłem się z każdego ich
potknięcia. Druga część sprawiła, że z całego serca polubiłem buntowników.
Zauważyłem w ich gronie kilka postaci, które przy bliższym poznaniu sprawiają,
że czujemy do nich sympatię. Może uległem Syndromowi Sztokholmskiemu bo inaczej
nie można wytłumaczyć mojego wahania nastrojów.
Warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób autorka w swoich
książkach opisuje nie tylko uzbrojenie i sprzęt ale nawet taktykę walki. Opisy
są bardzo sugestywne, nawet człowiek kompletnie nieznający się na „rzeczy” bez
większego problemu może sobie wszystko wyobrazić. Zresztą czego się można
spodziewać skoro pisarka ma stopień podporucznika w Siłach Zbrojnych RP i brała
udział w misji w Afganistanie.
Zastanawialiście się kiedyś co dzieje się z ludźmi,
którzy wychodzą z domu i ślad po nich ginie? W „Renegacie” znajdziecie
odpowiedź na to pytanie.
Kozak bardzo ciekawie przedstawia całą strukturę
wampirzego państwa. Kto kim rządzi i skąd ma władzę tego Wam nie zdradzę.
Odkryjcie tę tajemnicę sami.
O ostatnim tomie trylogii zatytułowanym „Nikt” napiszę tylko
tyle: dzieje się!
Uwielbiam takie
chwile, kiedy spodziewam się niewiele po książce a dostaje w prezencie
najlepszy pokaz fajerwerków jaki mogłem sobie wyobrazić. „Nocarz”, „Renegat” i
„Nikt” trafiają z marszu na moją listę ulubionych książek. Oj dawno nic mnie
tak nie wciągnęło aby podczas lektury w tramwaju przegapić nie jeden a dwa
przystanki. „Fabryka Słów” wydaje właśnie wznowienie trylogii „Wampiry w ABW” w
nowej szacie graficznej. Jeżeli jeszcze nie znacie jej, śmiało kupujcie i
czytajcie!
Nie słyszałam o tej trylogii, z resztą już dawno nie czytałam nic o wampirach, bo trochę mi się ten wątek w książkach przejadł, ale jak będę miała okazję to zapoznam się z tą trylogią ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto ją poznać :)
UsuńRównież nie słyszałem o trylogii, ale o samej Magdalenie Kozak już tak. Tak się akurat złożyło, że kilka dni temu zetknąłem się przypadkowo z jej książką "Łzy diabła", poczytałem kilka pozytywnych recenzji i na bank to będę kupować. bo zapowiada się kapitalna lektura. :) Czytałeś ją może? Albo masz w planach?
OdpowiedzUsuńLubię książki o wampirach, wilkołakach, zombiech, ale o tym zestawie nie wiedziałem. Fajnie to wygląda. :) Jak dla odmiany zaproponuję Ci nie książkę, a film, "Wywiad z wampirem" i "Blade" - świetne są. Jeśli lubisz marvelowskie klimaty to ten Blade szczególnie Ci przypadnie do gustu. :)
Chodzi o tego Balde'a, ktorego zekranizowali? O nowej książce Magdy slyszalem, jednak nie czytalem i narazie nie kupie ;). A tak apropo zakupow: dzisiaj udalo mi sie kupic za niecale 10 zlotych ksiazke z magowskiej UW " Jonatham Strange i Pani Norell". Znasz moze? Warto bylo kupic :P?
UsuńTak, o tego:
Usuńhttp://www.filmweb.pl/film/Blade+-+Wieczny+%C5%82owca-1998-15
http://www.filmweb.pl/Blade.Wieczny.Lowca
http://www.filmweb.pl/Blade.Mroczna.Trojca
Znam z opinii, recenzji, bardzo pochlebnych zresztą, bo to jedna z czołowych książek UW, ale nie czytałem. Nie spotkałem się jeszcze z negatywną opinią, więc pewnie będzie dobra. W tym roku postał brytyjski serial na jej podstawie:
http://www.filmweb.pl/serial/Jonathan+Strange+%26+Mr+Norrell-2015-214541
Ale kupić za 10 zł? Jak to po 50 kosztuje. Grzechem byłoby nie wziąć. Sam bym wziął, bo to jedna z niewielu UW, której nie mam. Gdzie to dostałeś, w jakimś markecie, czy antykwariacie? :)
W Saturnie w Krakowie :D. Jest maly "mankament" bo na trzech kartkach zle odcieto papier - trochę za dużo go zostawiono i troche wystaje. Pewnie leżało im i nikt nie chcial kupic to rzucili do kosza z przecenami, a ze ja akurat czekalem na pociag i mialem sporo czasu to tak przeglądalem co tam jest :). Moze wyrownam nożyczkami lub zostawię jak jest. Grunt, ze ilosc stron sie zgadza ;)
UsuńAha, u mnie Saturna nie ma w mieście. Musiałbym jechać do Katowic, a specjalnie po to mi się nie chce. :) Ale i tak to kupię, prędzej czy później. :) UW generalnie warto czytać, jak chce się poznać coś nowego w fantastyce, bo to bardzo nieszablonowa seria. Ja mam większość książek, garstkę przeczytanych, ale wcale mi to nie przeszkadza nabywać nowe, bo czytam sobie co jakiś czas jakąś książkę z UW i mi starcza na dłuższy czas. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką tematykę, a do tej pory nie czytałam nic M. Kozak. Zdecydowanie muszę to nadrobić. Pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńMagdaleny Kozak mam tylko "Paskudę" ale to chyba zupełnie inna bajka ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie coś innego :)
Usuń