Dzisiaj uświadomiłem sobie, że do końca czerwca został równy tydzień a ja nie podzieliłem się jeszcze z Wami swoimi majowymi zdobyczami. Post ten jest doskonałą okazją do tego aby poinformować wszystkich, że czerwiec i początek lipca są dla mnie czasem wzmożonej pracy. Sesja, obrona pracy magisterskiej oraz zwiększone tempo w pracy (Światowe Dni Młodzieży i paraliż miasta) powodują, że ostatnimi czasy nie jestem zbyt aktywny w blogosferze. Nie oznacza to, że nie odwiedzam innych blogów i nie czytam tekstów tam zamieszczanych. Sens w tym, że nie mam czasu aby czytać wszystkie teksty i przede wszystkim komentować, bo to zajmuje mi najwięcej czasu. Mam nadzieję, że okażecie mi wyrozumiałość przez te kilka ciężkich dla mnie tygodni :).
Przejdźmy w końcu do rzeczy. Maj uważam za udany, udało mi się zdobyć 5 tytułów, o których od dawna myślałem (niestety aparat w moim telefonie umiera stąd trochę niewyraźne zdjęcie):
1. "Obietnica krwi"- Brian McClellan (wszystkie książki tego autora otrzymałem w prezencie urodzinowym)
2. "Krwawa kampania"- Brian McClellan
3. "Jesienna republika"- Brian McClellan
5. "Pamięć wszystkich słów"- Robert M. Wegner
Dzięki wielkie za uwagę :)
Jak już kiedyś wspomniałam, jestem ciekawa "Hubala". Mam też w planach książki Wegnera, ale to kiedyś.
OdpowiedzUsuńRecenzja "Hubala" cały czas się pisze, tylko ciągle brakuje mi tych paru chwil aby dopiąć ją na ostatni guzik, w czwartek powinna być :P
UsuńSame grubasy do Ciebie trafiły, Wegnera sama mam w planach, Hubala też jestem ciekawa, ale poczekam na Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńWegner to dla mnie jeden z najlepszych polskich pisarzy (jeśli nawet nie najlepszy). Czytałem pierwsze dwa tomy i było genialnie :)
UsuńA ja o tych książkach nie słyszałam! ;) Mamy chyba odmienny gust, ale chętnie o nich poczytam, może jednak na którąś się skuszę? ;)
OdpowiedzUsuńWegner! <3
OdpowiedzUsuńAktualnie czytam Hubala i bardzo sobie chwalę. W ŚDM też będę w pracy ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie jestem ciekawy trylogii McClellana :) W ogóle to masz dobrego sponsora prezentów jeśli to ten sam co w przypadku Diuny :D
OdpowiedzUsuńPS: Wiem, że to Twoja narzeczona żeby nie było :P
A czy narzeczona nie zechce sponsorować większej liczby osób? :D Ewentualnie można ją zaprosić na imprezę urodzinową, taką ekskluzywną, będzie jedynym u honorowym gościem. :D
UsuńPlusem tego sponsorowania jest fakt, ze nie muszę myślec nad prezentami na rożne okazje tylko zapisuje tytuły książek o których wspomina Misiek i po kłopocie ;) On ma trochę gorzej :D
UsuńPo namyśle stwierdzam, że to nie najlepszy pomysł bo mogłaby na tym ucierpieć moja biblioteczka :D.
UsuńNie ucierpiałaby w żaden sposób przecież :D Po prostu by się nie wzbogaciła ;)
UsuńDosia090 moja dziewczyna również nie ma problemu - nie ma dnia bym nie paplał o książce, którą chce kupić. W drugą stronę jest zdecydowanie gorzej i muszę się podpytywać jej rodziny lub jej samej :D
Polecam zrobienie "listy życzeń" ;) pisze Michałowi co mi sie podoba, ale szkoda mi na to pieniędzy. Tez jest to jakieś rozwiazanie :)
UsuńA ja jestem pewien, ze jeśliby sie nie wzbogacala to by cierpiala:D.
UsuńZ tą listą to świetny patent i polecam ;)
U niej to tak się zmienia, co by chciała że zazwyczaj pytam przed :P Jak teraz, bo niedługo urodziny i sama nie wie co chce dostać :p
UsuńJa to bym zaraz z 50 książek jej podał, które mi może kupić :D
Czytałem Obietnicę Krwi, ale nie jestem pewien czy mam ochotę na dalsze tomy... ;D Chociaż prochowi magowie to był akurat świetny patent! ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
KULTURA & FETYSZE BLOG (KLIK!)
Jak do tej pory to słyszałem wiele pochlebnych opinii o tej trylogii :P. Jednak najlepiej jest się przekonać na własnej skórze co i jak ;)
UsuńZazdroszczę takiego pięknego prezentu urodzinowego! :D
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowy i rzucający się w oczy stosik. :) Mnie generalnie najbardziej cieszy Wegner, ale o tym McClellanie kumpel jeden mi truje ciągle, żebym sprawdził, bo to jedno z najlepszych fantasy ostatnich lat. Niestety nie mam czasu, ale z pewnością kiedyś sprawdzę. O Hubalu też słyszałem, że dobry, ale tego nie biorę pod uwagę.
OdpowiedzUsuńJa się za McClellana wezmę ale dopiero po Sandersonie :P. To właśnie Sanderson podobno "szkolił" tego pisarza więc będzie okazja porównać :)
UsuńFenomen książkowej blogsfery. Piszą "stosik"- pokazują prawdziwy stos. ;) Widzę, że w maju królowały cegiełki. To lubię!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to bierze sie stad, że książek zawsze mogłoby być więcej. Stąd te zdrobnienie :D
Usuństosiczek :v
UsuńAle tomiszcza! Nie znam tych tytułów, trochę nie mój klimat, ale życzę dużo czasu na lekturę! :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj więcej czasu z pewnością by sie przydało. Dzięki ;)
Usuń