środa, 30 marca 2016

"Legion" Elżbieta Cherezińska - RECENZJA

„Legion” Elżbiety Cherezińskiej to książka, którą chciałem przeczytać od dawna. Moje chęci nie wynikały jedynie z tego, że w ostatnim czasie coraz bardziej ciągnie mnie ku literaturze z gatunku powieści historycznej, wynikały również z pewnych osobistych doświadczeń, które spowodowały, że chciałem poznać historię Brygady Świętokrzyskiej.

Akcja powieści opisuje losy z początku wydawałoby się bohaterów, którzy ze sobą nawzajem nie mogą mieć nic wspólnego Dzielą ich nie tylko kilometry ale i poglądy. Jednak jak okaże się w trakcie powieści, los lubi płatać figle i splatać ze sobą życia różnych ludzi.

Pozwólcie, że o postaciach napisze w dość dużym skrócie. Nie chce bowiem zdradzić zbyt wiele. Tak naprawdę bohaterów powieści jest aż sześciu:

  • Jaxa – założyciel Związku Jaszczurczego, który później przekształcił się w Narodowe Siły Zbrojne.
  • Jakub – syn nauczycieli, młody socjalista.
  • Fenix – Żyd, przemytnik jedzenia do zajętej przez Niemców Warszawy, później prowadzi klub nocny, gdzie zatrudnione przez niego kobiety w trakcie intymnych spotkań zdobywają od Niemców informacje
  • Dor – na początku poznajemy go jako żandarma, później ucieka wraz z bratem za granicę, wraca do Polski jako cichociemny
  • Żbik – cudem unika uwięzienia w niemieckim obozie jenieckim, ratuje go znajomy lekarz.
  • Pola – piękna tancerka, w której zakochuje się Fenix
  Bohaterowie są jednym z największych atutów powieści. W większości są to postaci prawdziwe. Cherezińska tchnęła w „pomnikowe postaci” życie, ukazując je jako autentycznych ludzi, którzy kochają, mają swoje zmartwienia ale przede wszystkim również odczuwają strach. Fakt, że na początku można się trochę pogubić i w pewnym momencie zapomnieć już jak zaczęła się historia np. Dora a jak Żbika ale problem ten znika wraz z rozwojem wypadków.

  Akcja powieści rozpoczyna się z chwilą rozpoczęcia II Wojny Światowej. Muszę przyznać, że byłem tym zaskoczony. Myślałem bowiem, że książka ta dotyczyć będzie tylko i wyłącznie Brygady Świętokrzyskiej, czyli roku 1944. Ale czy to źle? Wręcz przeciwnie. Cherezinska świetnie odmalowuje chaos jaki zapanował w Polsce po ataku Niemiec. Sprzeczne rozkazy (wysyłające jeden oddział w kilka różnych miejsc), masowa dezercja, nieudolność polityków. O tym bardzo mało się mówi na lekcjach historii. A co za polską granicą? Francuzi poddają się Niemcom wraz ze sprzętem wojskowym, część ucieka do Anglii a Wojsko Polskie wyprowadzone z terytorium naszej Ojczyzny po 17 września ma osłaniać ich odwrót. Chaos w Polsce, totalny chaos w Europie tak w skrócie można opisać pierwsze miesiące wojny.

  Cherezińska opisuje etapy kształtowania się Polskiego Państwa Podziemnego. Mnogość ugrupowań może wprowadzić prawdziwy zamęt w głowie. Bohaterowie powieści sami gubią się w tym „kto jest kim”. Wywiad Związku Jaszczurczego w pewnym momencie mówi o ponad 100 różnych ugrupowaniach. Jednak dla ludzi ówcześnie żyjących nie było istotne to czy dany oddział należał do AK czy NSZ lub innego ugrupowania. Dla nich istotne było to aby walczyć z okupantem pod znanym i cenionym dowódcą. W trakcie powieści nie raz zobaczymy jak ludzie przemieszczają się między oddziałami tylko i wyłącznie po to aby walczyć pod wodzą konkretnego partyzanta. A polityka? Jak zwykle toczyła się nad głowami żołnierzy.


  Można byłoby pisać jeszcze wiele o tym jak Cherezińska ukazuje historię Polski. Jaki był według niej wpływ śmierci Sikorskiego na losy naszego kraju czy jaka była postawa Żydów wobec Armii Czerwonej. Ale czy jest sens się nad tym rozpisywać? Myślę, że nie jest moją rolą tworzenie tutaj rozprawy historycznej. Uważam, że każdy z Was powinien przeczytać „Legion” i zweryfikować swoją dotychczas zdobytą wiedzę. Cherezinska nie tylko prezentuje swoją wizję historii (kiedy studiowałem ten kierunek uczono nas, że nie ma czegoś takiego jak „obiektywna historia”) ale przede wszystkim zaprasza do weryfikacji informacji przez nią podanych. Zachęca czytelnika do zgłębiania historii Polski.

  Ze strony wizualnej książka prezentuje się bardzo dobrze. Po skończeniu „Legionu” uważam, że książka ta została wydana w sposób uczciwy. Co to oznacza? Za niecałe 40 złotych dostajemy kompletną liczącą 800 stron powieść. Czytając powieść czuje się, że autorka miała pełen komfort pracy choć uważam, że Cherezińska mogłaby poświęcić trochę więcej uwagi samej Brygadzie Świętokrzyskiej. Dobrze, że nie zdecydowano się dzielić powieści na dwa tomy (co niektóre wydawnictwa pewnie by zrobiły). Panie Zysk, oby tak dalej! Tylko taka mała prośba na przyszłość: popracujcie trochę nad korektą książki. Literówek jest dość sporo :).

  „Legion” Cherezińskiej powinien stać się lekturą obowiązkową nie tylko dla uczniów liceów ale przede wszystkim lekturą obowiązkową dla każdego kto chce poznać przez wiele lat zapomnianą historię Polski. Jeżeli myślisz, że w Polsce walczyła tylko Armia Krajowa to czym prędzej musisz nadrobić swoje braki w wiedzy. „Legion” to powieść napisana z rozmachem, która prowokuje do dyskusji na tematy dla wielu niewygodne. Ale czy tematy niewygodne są tematami nieważnymi? Nie zapomnijmy, że w nas też jest Las.

15 komentarzy :

  1. Mam jej jedną książkę w domu nieprzeczytaną a tyle w kolejce do czytania :P Dlaczego mi to robisz? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero co pisałem w innym temacie o dylemacie z Cherezińską, a tu recka Cherezińskiej. :P To teraz mi powiesz, która lepsza z tych cegieł? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obydwie świetne. Zarówno "Legion" jak i "Turniej". Ja zaczynałem akurat od "Turnieju" i nie żałuje. Co więcej mam ochotę przeczytać tą książkę jeszcze raz tak samo do "Legionu" na pewno jeszcze kiedyś wrócę . W zasadzie to myślę, że od czego byś nie zaczął to i tak będziesz usatysfakcjonowany :)

      Usuń
    2. Na pewno przeczytam obie, więc pewnie od dnia będzie zależało, którą kupię i przeczytam najpierw. :P

      Usuń
  3. Nie byłam do Legionu przekonana, celowałam w inne książki tej autorki, ale z tego co widzę, to porządna, poważna lektura. Jak znajdę czas na coś "cięższego", to poszukam, ostatnio robię trochę rozeznania wśród książek z tematyką historyczną i Legion jest chyba jednym z bardziej wartych uwagi tytułów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie "Legion" jest warty uwagi :). Z tym, że zalecam jego lekturę w chwili kiedy "czas nie goni" i można spokojnie skupić swoją uwagę na fabule. Z początku można się trochę pogubić ale warto :)

      Usuń
  4. Nie miałam okazji przeczytać żadnej z książek autorki, ale chyba się za tą rozejrzę ;) Co prawda pewnie trochę minie zanim się za nią zabiorę, ale tytuł zapisuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dość długo nie mogłem zabrać się do książek Cherezińskiej ale tytuły jej powieści rzeczywiście warto gdzieś sobie zapisać, bo ciężko się od nich oderwać kiedy już się zacznie czytać :)

      Usuń
  5. Czytając taką publikację, można bardzo wzbogacić swoją wiedzę, już po recenzji widzę, że wielu rzeczy nie wiedziałam. Przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnym jest to, że tego o czym pisze Cherezińska nie uczą w szkole. A przynajmniej nie tak szczegółowo, barwnie i przystępnie :)

      Usuń
  6. Brzmi ciekawie ALE po 'Koronie Śniegu i Krwi' nieco zraziłam się do tej pani, że tak powiem. Szukałam krwawej historii, tak zachwalanej przez wszystkich, a dostałam tekst niezwykle kobiecy i delikatny. Ładny, tak, owszem, ale nie tego chciałam. Niemniej, to co mi się u niej podoba to fakt, że pisze długie historie. Bo takie okładkowe 49zł za np. 'Oko Jelenia' które ja pochłaniam w szkole... to trochę przesada.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zacząłem czytać Cherezinską "od konca" czyli od "Turnieju". Powiem szczerze, że nie był to tekst niezwykle kobiecy i delikatny, "Legion" też taki nie jest z pewnością, więc może warto się kiedyś przełamać i dać drugą szansę tej pisarce ;). Jeśli chodzi o cenę to zgadam się z Tobą w 100%, zwłaszcza że "Oko Jelenia" to według mnie trochę na siłę poszatkowana powieść, z której chciano zrobić cykl.

      Usuń
  7. Legion całkowicie mnie zachwycił i polecam go każdego, komu mogę. Właśnie o takiej historii powinniśmy mówić,a nie tylko o martyrologii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać nic ująć :). Mam takie samo zdanie.

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...