środa, 31 stycznia 2018

10 książek, które chciałbym kupić w 2018 roku - #9 NA MARGINESIE

    Nie jest to pierwszy taki post na moim blogu. Dwa lata temu stworzyłem podobny. Jednak przez te dwa lata wiele się zmieniło. Wtedy pisałem go z myślą aby trochę rozplanować sobie książkowe zakupy. Nie miałem już miejsca na kolejne egzemplarze, dlatego też musiałem bardziej rozsądnie podchodzić do zakupów. Teraz na szczęście nie mam już tego problemu ale pomyślałem, że fajnie by było wyznaczyć sobie jakiś cel aby potem z satysfakcją móc skreślać kolejne tytuły z "listy życzeń". Dlatego zapraszam Was do zapoznania się z moimi małymi marzeniami :) 

1. "Korona śniegu i krwi" - Elżbieta Cherezińska
2. "Niewidzialna korona" - Elżbieta Cherezińska
3. "Płomienna korona" - Elżbieta Cherezińska

Cykl "Odrodzone Królestwo" Cherezińskiej to jedyne czego nie udało mi się kupić z mojej wcześniejszej listy, dlatego też ląduje na samym szczycie obecnej. Cherezińska "zdobyła" mnie genialnym "Turniejem Cieni" oraz niezapomnianym "Legionem". Kto jeszcze nie miał okazji przeczytać tych dwóch tytułów koniecznie musi po nie sięgnąć. 



4. "7EW" - Neal Stephenson



Książka przez wielu polecana i wychwalana. Science fiction najwyższych lotów. Jedyny problem to taki, że książka ta na chwilę obecną jest praktycznie nie do zdobycia. Jednak jak tylko wypatrzę gdzieś jakiś zapomniany egzemplarz to z pewnością kupię. 





5. "Głębia. Skokowiec" - Marcin Podlewski




Muszę powiedzieć Wam, że do tej pory nie myślałem w ogóle o kupnie książek Podlewskiego. Jednak bardzo gorąco poleca mi je mój kolega. Pamiętam, że nie tak dawno okropnie wzbraniałem się przed sięgnięciem po polecanego właśnie przez niego "Komornika" Michała Gołkowskiego. Dzisiaj wiem, że gdybym go nie przeczytał to popełniłbym duży błąd. Ale więcej o tym w recenzji, która wkrótce pojawi się na blogu. 






6."Silmarillion" - J.R.R. Tolkien



Klasyka, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Mam już "Silmarillion" jednak w wersji kieszonkowej, którą bardzo źle się czyta. Dlatego pora zainwestować w coś lepszego.







7."Rycerz Siedmiu Królestw" - George R. R. Martin



Chyba jedyna książka ze świata gry o tron, której jeszcze nie mam. Wydanie to po prostu zachwyca swoją jakością i ilustracjami. Za te ostatnie odpowiedzialny był Gary Gianni, który tworzył grafiki do "Conan i Skrwawiona Korona" od Rebisu.





8. "Problem trzech ciał" - Cixin Liu




Największe odkrycie literackie ostatnich miesięcy. Ogrom pozytywnych recenzji i wysokich ocen wystawianych książkom od Liu. Nie można nie wspomnieć, że książka ta w 2015 roku zdobyła nagrodę Hugo. Nie wyobrażam sobie, żeby sam nie sprawdził tego na własnej skórze!




9."Egzorcysta" - William Peter Blatty



Klasyka literatury grozy. Książka, od której wiele się zaczęło zwłaszcza jeśli chodzi o kino. Ostatnio postanowiłem sobie, że częściej będę sięgał po klasykę i myślę, że "Egzorcysta" będzie dobrym wyborem.






10. "Terror" - Dan Simmons



Simmons to jeden z moich ulubionych pisarzy. Dlatego też chciałbym uzupełnić swoją biblioteczkę o parę brakujących tytułów. "Terror" wkrótce zawita na ekrany i chciałbym wcześniej zapoznać się z książkową wersją.

14 komentarzy :

  1. Blatty i Cherezińska znajdują się również na moich listach. Trochę mnie zasmuciłeś tym Silmarillionem, bo mam właśnie w wersji kieszonkowej, ale to wydanie, którego okładkę wrzuciłeś mnie oczarowało jak oglądałam w księgarni i też będę chciała się w nie zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam właśnie takie kieszonkowe wydanie, kupione za 9.99 ale jest naprawdę marnej jakości. Bardzo mi się podoba to nowe wydanie Władcy Pierścieni w twardej oprawie i myślę czy też nie kupić bo moje egzemplarze są już strasznie zniszczone. Jeśli chodzi o grzbiety książek to chyba ten Silmarillion ładnie się zgrywa z całością :)

      Usuń
  2. Cherezińską to sam bym chciał mieć to, co pokazujesz. Ale przeczytać chyba w tym roku nie przeczytam, bo mam jeszcze te 2 dupne cegły, o których pisaliśmy nie raz. Generalnie znam wszystko, poza Martinem, którego sprawdzę w dalekiej przyszłości, jak w końcu skończy cykl, i Podlewskim, który mnie zainteresował już jakiś czas temu, ale z racji mnogości ksiązek nie ma kiedy.
    Simmons, Stephenson i Liu Cię nie zawiodą. Przy czym z kupnem tego Simmonsa proponuję się wstrzymać, bo Vesper już zapowiedział, że przez serial wyda w twardej i z okładką co prawda filmową, ale bardzo ładną grafiką - tylko pozostaje pytanie jak to na okładce wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cherezińską gorąco Ci polecam zwłaszcza "Turniej Cieni". Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii. Co do Terroru to na pewno poczekam bo jak patrzyłem to wydanie w miękkiej oprawie już praktycznie całe zeszło.

      Ja złamałem swoja zasadę z czekaniem z lekturą do momentu skończenia całego cyklu przez autora i zacząłem "Grę o Tron". Powiem Ci, że już tyle krąży w internecie informacji czy chociażby memów, że bałem się tego, że przed przeczytaniem serii dowiem się wielu istotnych elementów z fabuły bo spoilerów wszędzie od cholery :P

      Usuń
    2. Ja mam jeszcze te pierwsze, niby rozlatujące się. Mi się tam zachowało w całości, ale chętnie nabędę te nowe, bo co twarda to twarda. A Cherezińską już w tym roku sprawdzę na pewno. Nie wiem tylko, czy najpierw "Turniej", czy "Legion". Ale na pewno coś z tego. :)

      A ja tego sukcesywnie unikam i nie zaglądam nigdzie, ani na portale z książkami, ani z filmami o Grze. Pierdzielę. :)

      Usuń
  3. Bardzo pokrywa się Twoja lista z tym, co sama bym chciała. :) Cherezińską na pewno chcę przeczytać, jeszcze nie wiem, czy kupić. Podobnie z 7EW, zresztą jak sam napisałeś to akurat i tak ciężko zdobyć. Silmarillion i Rycerza mam w tych wydaniach. :) Rycerz jest bardzo przyjemny, na pewno lżejszy od Gry o Tron, a Silmarillion teraz czytam i piękne jest to wydanie! Z Simmonsem dopiero się zapoznaję przez Hyperiona, potem zobaczę co dalej, a Cixin Liu czeka, aż trochę bardziej zaprzyjaźnię się z sf. Powoli przekonuję się do takich książek, zawsze byłam w obozie fantasy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja też bardziej wolę fantasy. Jeśli chodzi o sf to od czasu do czasu zdarza mi się sięgnąć ale nie jest to tak często jakbym chciał. Za dużo jest tych wszystkich książek, żeby się mogło na każdą znaleźć czas :P

      Usuń
  4. "Terror" mam nadzieję przeczytać w lutym. "Silmarillion" czytałam. Przymierzam się do Cherezińskiej już od jakiegoś czasu, na razie niestety na tym się kończy;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam szczególnie "Turniej Cieni". Jedna z lepszych powieści historycznych jakie czytałem :)

      Usuń
  5. Świetny wybór - niemalże wszystko czytałem i polecam :) Cherezińską najlepiej w twardych, bo zdecydowanie ładniej wydane i lepiej się czyta, choć miękka też nie jest zła. Szkoda, że Terror nie jest w twardej, bo przy takiej objętości, to miękka jest taka sobie :)

    Ja na pewno jeszcze w tym roku przeczytam coś Cherezińskiej, jak i skończę cykl Liu, czy może przeczytam coś Tolkiena w końcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie, że czytałeś bo m.in. w oparciu o Twoje recenzje budowałem listę :P.
      Po cichu liczę, że może i "Egzorcystę" wydadzą w twardej ale nie wiem czy jest taka szansa.

      Usuń
  6. Za mną chodzi "Na południe od Brazos" i chyba sobie sprawię, tylko trochę się odkopię z moich książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W styczniu kupiłem "Na południe" i powiem Ci, że kawał książki. Nie spodziewałem się, że jest aż tak duża. Nie zmienia to faktu, że jest to na prawdę piękne wydanie.

      Usuń
  7. Cherezińską też planuję, ale pierwsze muszę przeczytać, to co od autorki mam już na półce.
    Jeżeli chodzi o Podlewskiego, to kolega poleca dobrze. Postawić mu piwo i Głębię na półce. :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i poświęcenie tych paru minut na lekturę mojego tekstu. Zachęcam do dołączenia do grona obserwatorów. Daje mi to dodatkową motywację przy tworzeniu kolejnych wpisów :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...